O tym, że istnieje potrzeba pisania takich „poradników” przekonałam się na własnej skórze, bo kiedy przeszliśmy rodzinnie na weganizm okazało się, że kwestia „jak zrobić biszkopt bez jajek” potrafi zabić człowiekowi niezłego klina…
Przygotowanie pierwszego wegańskiego tortu przypadło na roczek mojej młodszej Córki. Najłatwiej byłoby kupić gotowy ale gotowy wegański tort? W moim mieście? Pozostało przekopywanie internetów i szukanie czegoś, co by się nadawało…
Jako że u nas wygląda to zawsze tak, że w dzień urodzin jest tylko imprezka kameralna w naszym ścisłym domowym gronie, a dopiero potem jest duża impreza rodzinna, pierwsze wegańskie torty musiały być od razu dwa.
Tort nr 1, a właściwie torcik, był typowym torcikiem BEZ PIECZENIA, bez jakiejkolwiek mąki, cukru i różnych takich, naturalnie słodki, łatwy w przygotowaniu i naprawdę smaczny tort marchewkowo-figowy na bazie kaszy jaglanej, idealny dla rocznego dziecka.
Przepis znalazłam tutaj, deser po kilku godzinach w lodówce trzymał fason świetnie i polecam go naprawdę szczerze, nie tylko roczniakom :)
Tort nr 2 był dla odmiany mega-tortem z prawdziwego zdarzenia, z przepisu Olgi Smile, obłędnie czekoladowo-pomarańczowy, chociaż trzeba przyznać, że nieco „ciężki”, tort, którego nie da rady zjeść więcej, niż jeden kawałek, a i ten jeden wystarcza za deser i prawie kolację.
do tortów najlepsza jest jednak najzwyklejsza mąka tortowa),
Kremy tortowe na margarynie robiła moja Babcia i takie też robiłam ja, jeszcze za niewegańskich czasów, tak, jak mnie nauczyła.Margarynę ucierało się po prostu z cukrem pudrem, a potem można było dodać do niego:
1. Kakao, żeby mieć brązowy krem do jasnych biszkoptów albo
2. Drobno posiekane orzechy włoskie, którymi na koniec obsypywało się jeszcze boki tortu (super opcja! polecam)
albo poukładać na nim właśnie tę wspomnianą wyżej, pokrojoną w plasterki kolorową galaretkę w czekoladzie.
Mając dostęp do wegańskiej margaryny zweganizować taki krem to banał – miksujemy 2 kostki Alsana (250 g) z 2 szklankami cukru pudru (2 x 200 g) i już -, natomiast moją modyfikacją jest dodanie do kremu owoców.
Do tej pory wypróbowałam trzy wersje i wszystkie uważam za udane:
1. Krem malinowy – mix z koszyczkiem malin, w krem na torcie powkładane całe maliny i borówki amerykańskie
2. Krem mandarynkowy – mix z 12 mandarynkami, w krem powkładane cząstki mandarynek
3. Krem nektarynkowy – mix z 10 nektarynkami, w krem powkładane plastry nektarynek.
Na pewno sprawdzę jeszcze inne opcje, tylko niewiele mam czasu na takie zabawy niestety…
Uwagi do wykonania kremu:
1. Margarynę kilka godzin wcześniej należy wyjąć z lodówki i zostawić, żeby zmiękła.
2. Miksować koniecznie z cukrem PUDREM, żeby kryształki cukru nie chrupały w zębach ;)
3. Miksować delikatnie na wolnych obrotach, żeby krem się nie zwarzył.
4. Owoce dodawać stopniowo, żeby nie zrobiła się mokra ciapa; różne są wielkości owoców, różny stopień ich dojrzałości, więc jeśli mnie wyszło 10 nektarynek, innej osobie może wystarczyć 8, a jeszcze inna będzie potrzebowała 2 sztuki więcej; najlepiej dać najpierw połowę, a potem dodawać i kosztować, do uzyskania pożądanego smaku.
Gotowy krem jest miękki i puszysty ale nie bójcie się, tort nie będzie się rozwalał, po kilku godzinach w lodówce margaryna na powrót stężeje i wszystko będzie ok (dzięki owocom nie będzie z kolei zbyt twarda). Używając takiego kremu i dodatkowo owoców do przekładania już nie musimy nasączać blatów, ciasto będzie idealnie wilgotne bez tego.
Jeśli ktoś robi taki tort po raz pierwszy pewnie zastanowi się przez chwilę z nożem w ręku, ile tego kremu w ogóle posmarować? :) Moja podpowiedź: podziel sobie cały krem na 3 talerze, 1 część idzie na pierwszy blat, 2 na drugi, 3 na górę i boki tortu, koniec problemu.
W przypadku robienia tortu 2-blatowego, jak ja ostatnio (właśnie z powodu górki, która niespodziewanie wyrosła mi w formie), trzecia część kremu zostaje do posmarowania innego ciasta albo naleśników na śniadanie (naleśnik przesmarowany kremem i nafaszerowany owocami, dobre). Można zrobić od razu mniej kremu ale mnie nie chciało się kombinować z proporcjami.
Korzyść z takiej górki wspomniałam już gdzieś wyżej, ścięte ciasto kruszymy drobno i mamy super boki tortu, zamiast wiórków kokosowych czy orzechów.
Żeby okruszki, orzechy lub wiórki trzymały się tortu, trzeba cały dookoła wysmarować kremem ale niezbyt grubo, taki wyrównujący i zamykający dziury podkład.
Na małych zdjęciach pokazałam jak wszystko mniej więcej wygląda krok po kroku, fotki były robione w czasie robienia tortu (w dniu imprezy rano), tak że wybaczcie ich pospieszność… Chodziło mi przede wszystkim o pokazanie, że to nie musi być wszystko idealnie posmarowane i poukładane, żeby ostateczny efekt zadowolił gości.
Krem stężeje i nie będzie widać fałdek, owoce i tak będą pokrojone, więc nie muszą być identycznych rozmiarów, a siedzący obok siebie goście na pewno nie będą porównywać sowich kawałków, czy są idealnie równej grubości. Najważniejsze, żeby wszystko było ŚWIEŻE, smaczne i ładne, a na pewno zostaną nam wybaczone drobne niedociągnięcia kosmetyczne, w końcu nie jesteśmy pracownią tortów ;)
Ostatnia sprawa to wykończenie tortu.
Bezpośrednio na krem na samej górze układamy owoce albo całość razem z bokami obsypujemy posiekanymi orzechami lub wiórkami kokosowymi, na górze można wtedy ułożyć jakieś dekoracje z kolorowych opłatków albo wylać esy-floresy cienka strużką czekolady, grunt, żeby nie namieszać za dużo i żeby całość była harmonijna.
Mój ostatni tort to biszkopt pieczony z wanilią i brązowym cukrem trzcinowym, krem nektarynkowy z ułożonymi na nim dodatkowymi nektarynkami, wykończony malinami i borówkami amerykańskimi, boki obsypane okruszkami ciasta. Podobno był to najlepszy tort z wszystkich, jakie zrobiłam, dlatego nareszcie zdobyłam się na odwagę, żeby Wam coś takiego pokazać…
Mam nadzieję, że mój dzisiejszy wpis będzie dla Was pomocą przy robieniu pierwszych wegańskich tortów, że ta strona będzie otwarta w Waszych komputerach, telefonach i tabletach, kiedy będą powstawały imprezowe ciacha w Waszych kuchniach.
Jestem pewna, że kiedy się rozkręcicie poczujecie, że na tej bazie możecie zrobić wszystko, co tylko przyjdzie Wam do głowy, bo w końcu… wszystko jest w głowie :) Pozdrawiam ciepło!
Sylwia
P.s. Muszę dodać koniecznie jeszcze 2 uwagi.
Pierwsza – nie miejcie obaw o smak kremu na margarynie, to nie ma nic wspólnego z ordynarnym smakiem zwykłej margaryny, jaki być może niektórzy pamiętają.
Margaryna utarta z cukrem i schłodzona smakuje naprawdę świetnie, cukru można dać mniej lub więcej, wg uznania. Dodatek owoców zmienia ten krem w coś, o co wszyscy goście pytają: „z czego jest ten krem??” i wszyscy zdziwieni, że z margaryny.
Druga sprawa – margaryny wegańskie.
Mniej doświadczonym osobom wydawać może się dziwna kwestia wegańskości lub nie margaryny, która przecież z założenia jest tłuszczem roślinnym. Niestety do większości margaryn dodawana jest witamina D3, która pochodzi jak najbardziej od zwierząt, a nawet jeśli nie ma w składzie tej witaminy, to z pewnością jest w nim coś takiego jak monoglicerydy kwasów tłuszczowych, które w zwykłych produktach również są pochodzenia zwierzęcego. Tak więc w przeciętnym polskim sklepie margaryny wegańskiej nie kupicie.
W mniej przeciętnym oraz w internecie znajdziecie np. margarynę ALSAN, która skład ma taki:
– olej rzepakowy, olej palmowy, woda, emulgatory roślinne E471 + E472c, naturalny aromat, regulator kwasowości: kwas cytrynowy, witaminy E i A, barwnik: karoten
i nadaje się zarówno do pieczenia, smażenia, jak i smarowania pieczywa, choć ja osobiście używam margaryny tylko i wyłącznie do tego jednego celu, jaki opisałam powyżej.
W razie jakichkolwiek jeszcze pytań czy wątpliwości służę pomocą, na razie to chyba naprawdę już wszystko :)
Kolejne wpisy o tortach znajdziecie tutaj:
https://www.wszystkojestwglowie.pl/weganski-tort-malinowy/
https://www.wszystkojestwglowie.pl/weganski-tort-waniliowy-z-owocami/
https://www.wszystkojestwglowie.pl/weganski-tort-z-kremem-z-orzechow-laskowych/
Dzień dobry,
Czego mogę użyć zamiast margaryny ? np. masła? czy wyjdzie podobnie ?
pozdrawiam serdecznie :)
I.
Dzień dobry. Z założenia nie, w tym przepisie nie można masła, bo nie będzie to już krem wegański 🙂 Ale ogólnie jasne, można zrobić podobny krem na bazie masła i powinno się udać
Help help! Przepis na biszkopt od Matki Wegański jest na jaką średnicę? Nie mogę znaleźć tej informacji :( z góry dziękuję 😘
Oryginalny przepis przewidywał 23 cm, moja ma 26 i też wychodzi ok, ale jeśli większa to lepiej podwoić ilość składników
O rany, dziękuję za ten wpis! Moja córcia od dawna miała marzenie z żeby móc normalnie zjeść tort, a nie tylko patrzeć, jak inni jedzą. Ma alergię na jajka i mleko, dlatego dziś sama upiekłam jej torcik na podstawie Twojego przepisu ;) Biszkopt tak jak opisałaś, na to krem czekoladowy z margaryny (zwykłej, bo nie jesteśmy weganami, grunt, żeby nie było białka mleka), kakao, cukru pudru i śmietanki kokosowej. Na wierzch pójdzie masa cukrowa z nadrukiem z Psiego Patrolu :D
Super! Wszystkiego najlepszego dla córci 🎂
Dziękuję bardzo za ten poradnik. Jutro będę piekła tort na drugie urodziny syna. Zależy mi na zielonym biszkopcie. Czy próbowałaś może do ciasta na biszkopt dodać mrozonym szpinak? Troszkę boję się eksperymentować.
Czy olej mieszamy z suchymi składnikami i potem dodajemy resztę mokrych (mleko z cytryną wymieszane z sodą), czy olej łączymy najpierw z tą mieszanką mleczną i potem całość do suchych? :)
Olej do mąki i na koniec mleko z sodą i cytryną, szybko wymieszać całość
Witam, a czy do biszkoptu moge dodac mleko np owsiane? Jaglane? Córka ma rowniez uczulenie na soje wiec sojowe odpada. Pozdrawiam
Na sojowym trochę lepiej rośnie dzięki lecytynie sojowej, ale oczywiście może być inne mleko, fajnie sprawdza się np. ryżowe waniliowe
Bardzo proszę o poradę czy można czymś zastąpić sok z cytryny? Mamy rodzinnie alergię na cytrusy :-( Może syntetyczna cytrynka? Pozdrawiam!
Albo ocet, chodzi o coś kwaśnego, co zadziała z sodą, pozdrawiam serdecznie :)
Witam , piekę sporo tortów ale nie wegańskich- jestem wegetarianką. Niedawno moja córka przeszła na weganizm i testuję przepisy. Jeśli chodzi o pieczenie biszkoptów mam dwie rady: 1. aby uniknąć zakalca ciasto z mąką
należy mieszać delikatnie i tylko w jednym kierunku; 2. aby zapobiec powstawaniu górek przesiać kilkakrotnie mąkę z proszkiem a tortownicę owinąć mokrą ściereczką.
Porady babuni już udowodnione naukowo :)
Dziękuję za przepis i pozdrawiam wszystkich szanujących zwierzęta :)
Dziękuję bardzo, pierwsze znam, zawsze mieszam ciasta tylko w jednym kierunku, o tortownicy owijanej mokrą ściereczką nigdy nie słyszałam, można prosić coś więcej na temat tej ciekawostki, co dokładnie sprawia ta mokra ściereczka? Pozdrawiam :)
Monianna- nie wiem-moze u ciebie te czary dzialaja- ale, uwierz mi bez sciereczek i mieszania w jednym kierunku, biszkopt tez urosnie bez gorki. Ciasta i torty pieke od lat, a weganskie przynajmniej od 5 lat i rosna piekne plaskie , a mieszam w jedna i druga strone,sciereczek do obkladania nie uzywam. (w domu rodzinnym jako dziecko „krecilam” zawsze ciasta i mama nakazywala krecic w jedna strone, jak nie patrzyla ,krecilam w druga , stad wiem ,ze to naukowe wyjasnienie nie robi roznicy)
Do weganskich tortow czesto robie fruzeline z owocow – a do kremu „maslanego” (margarynowego ) polecam dodac polamane ciasteczka oreo (niektore sa weganskie) i zmiksowac z kremem, u mnie robia furore , a dzieci uwielbiaja taki krem :) :)
Czy można użyć do.owej roboty mleka ryżowego ?
Oczywiście
Serdecznie dziękuję za ten wpis, zrobiłam swój pierwszy tort ever i od razu wegański, do tej pory byłam cukierniczym beztalenciem, ale mam nadzieję, że tort, który zrobiłam będzie przełomem ;-) Jedyne co zmieniłam, to zamiast soku z cytryny dodałam ocet jabłkowy i przygotowałam o połowę mniej kremu z margaryny – na moje potrzeby wystarczyło. Mniam, dziękuję za fantastyczny poradnik tortowy :-)
Bardzo, bardzo się cieszę, a co do kremu, ja też już robię nieco odchudzony, tak jak tu: https://www.wszystkojestwglowie.pl/weganski-tort-malinowy/.
Dziękuję serdecznie za ten komentarz, pozdrawiam!
Ależ jestem rad że trafiłem na ten wpis… Mój pierwszy biszkopt już stygnie, zaraz spreparuję krem i jutro po obiedzie ( albo zamiast:)) będę się delektować. Wiem że powinien poleżeć… Nawet jak nie wyjdzie super to i tak się będę cieszył że na urodziny sobie sam zrobiłem tort:). Do tej pory piekłem ciasta bo myślałem że tort wegański to jakich mega trudny musi być. No właśnie – wszystko w głowie… Pozdrawiam serdecznie.
Bru
Cieszę się bardzo, mam nadzieję, że tort wyszedł wyśmienicie i był na obiad, po obiedzie i jeszcze następnego dnia na śniadanie i obiad ;) Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin i pozdrawiam serdecznie wzajemnie!
I jeszcze – co myslisz o ewentualnej kombinacji – biszkopt na trzy / konfitura z pigwowca( kwaśna)/ mleko kokosowe / wierzch masa czekoladowa z aquafaby ?
Kwaśna konfitura z mlekiem koko będzie super, do tego czekolada na pewno fajnie ale z aquafabą nie bawiłam się do tej pory i nie zamierzam, więc tutaj Ci nie pomogę niestety. Ale daj znać jak wyszło jeśli się zdecydujesz :)
A piekarnik ma grzać góra – dół , czy kombinacja grzałek tylko góra/ tylko dół ?
Ja piekę zawsze góra-dół
Zrobiłam wszystko tak jak w przepisie, natomiast ciasto wyszlo dosc geste. takie, ktorego nei da sie od razu przelać równo do tortownicy tak jak w przypadku klasycznego biszkoptu tylko raczej takie hmm no po prostu geste, ktore trzeba wyciagac łyżką i nie sposób ołożyć w tortownicy… nie mam pojęcia od czego to może zależeć za mało mleka? za mało oleju?
Hm… Proporcje wszystkich składników podane są tak, żeby ciasto wyszło odpowiedniej konsystencji, jedyne co przychodzi mi do głowy to grubsza mąka, która pochłonęła więcej płynu i w tym przypadku trzeba dolać trochę mleka albo nawet samej wody. Ciasto musi dawać się mieszać swobodnie.
Mam pytanie dotyczące owoców – w jakiej formie je dodawać? Czy nektarynki trzeba wcześniej przez maszynkę przepuścić, aby zmielić?
Przepraszam, że dopiero odpisuję ale komentarz trafił do spamu… Wszystkie owoce były miksowane od razu z margaryną, bez wcześniejszego mielenia.
Witam jeszcze raz,
jakoś wtedy sobie poradziłam, choć krem się nieco zwarzył – miałam twarde nektarynki, więc najpierw je potraktowałam blenderem i taki mus dodawałam partiami do masła. Ach, przygód moc wtedy miałam, bo wzięłam za twarde masło i spaliłam mikser.
Teraz chcę znowu zrobić tę masę, dlatego poproszę o dokładne, kroczek po kroczku, opisanie co się robi, jak dodaje się owoce do masy. Mam wrażenie, że zwykły mikser (taki do ręki, najprostszy) ze zwykłymi końcówkami do ubijania piany, nie rozdrobni aż tak nektarynek, jak widać na zdjęciu, że trzeba wziąć inne końcówki, może robot z nożem… Ale może się mylę. Owoce trzeba obrać, prawda? Mam nadzieję, że teraz się uda. Pozdrawiam.
[…] macie ochotę złapać przepis na wegański tort z prawdziwego zdarzenia to klikajcie na stronę Wszystko jest w głowie. Ja i moje zadowolone dzieci polecamy […]
Cieszę się bardzo, dziękuję
Dzień dobry :) czy krem maślany z wykorzystaniem margaryny wegańskiej nadaje się pod lukier plastyczny? Nie będzie go rozpuszczał?
gdzieś czytałam, że Planta też może być wegańska, nie ma żadnych dziwnych dodatków, chyba tylko oleje roślinne :> więc chyba spróbuję ją zmiksować z cukrem. w kremie budyniowym do karpatki się sprawdziła ;)
w piątek pieke biszkopt, wish me luck :D
Bardzo sié cieszę, że do Ciebie trafiłam. Też korzystałam z rad Matki Weganki i kiedy odkryłam, że blog nie działa, prawie się załamałam.Przepis, a raczej cały poradnik świetny i wreszcie nie muszę kombinować. Dziękuję z całych sił, lecę kończyć tort na Dzień Babci :)
Cieszę się bardzo, bardzo mi miło!
Droga Sylwio,
szukałam jakiegoś dobrego przepisu na biszkopt wegański i trafiłam na Twój wpis. Przeczytałam go w całości i jestem oczarowana, gdyż nie sądziłam, że można takie cuda zrobić. Do tej pory piekłam głównie ciast kruche, które są znacznie prostsze i mniej pracochłonne. Spróbuję upiec czekoladowy (czyli z dodatkiem kakao) i przekładać kremem orzechowym – obiecałam córce taki, bo uważa, że to bardziej świątecznie będzie. Ciekawa jestem jak wyjdzie i co goście powiedzą :-)
Dziękuję bardzo za miłe słowa :) I jak wyszedł tort, pochwal się!
a jakiej średnicy powinna być tortownica? mam 30 cm i nie wiem czy nie za duża..
O, dobre pytanie, umknęło mi to. Oryginalny przepis wywodzi się z tortownicy 23 cm, ja mam 26 i daje radę ale na 30 to już lepiej zrobić może z 1,5 porcji, co? Albo upiec 2 razy, każdy biszkopt przekroić na pół i zrobić duży tort 4 blatowy. Pozdrawiam serdecznie imienniczkę :)
Piękna historia o pieczeniu. Czyta się jak dobrą literaturę! A ja właśnie zacząłem piec, oby ładnie się udało. A co z rzucaniem o stół? W zeszłym roku rzucałem, ale już nie pamiętam, w którym momencie się to robi. Straszne zamieszanie z tymi ciastami. Pozdrowienia!
Piękny komentarz, dziękuję :) Na rzucanie o blat pewnie już za późno ale może przyda się na zaś, generalnie robi się to po to, żeby biszkopt nie opadł, zaraz po wyciągnięciu z piekarnika, a potem wstawia się spowrotem do ostygnięcia przy uchylonych drzwiczkach ALE czy to dotyczy tak samo biszkoptu bez jaj, nie mam pojęcia. Ciekawa jestem jak wyszedł ten Twój?
Robię biszkopt już drugi raz dokładnie według przepisu a ciasto mi nie wyrosło.
Poczytałam mądre strony i wychodzi mi, że jeszcze trzeba zwrócić uwagę na to, co robi się z formą do pieczenia ciasta. Podobno NIE NALEŻY smarować boków formy, żeby ciasto mogło właśnie porządnie wyrosnąć. Ja używam do pieczenia form silikonowych, których się nie smaruje niczym, więc zawsze dobrze mi to wszystko wyrasta. Zrobiłam kiedyś w zwykłej tortownicy i wysmarowałam oczywiście boki tłuszczem i faktycznie, wyrosło wtedy niskie ciasto, aż się zastanawiałam, czy nie pokręciłam czegoś w przepisie. Spróbuj może jeszcze raz, wykładając tylko dno formy papierem, a boki zostawiając suche, powinno się udać.
Dziś spróbowałam zrobić biszkopt według Twojego przepisu, ale dziwnie mi wyrósł. Przy krawędzi bardzo słabo, za to na środku wielka góra. Co mogłam zrobić nie tak? Dopiero potem doczytałam fragment o sodzie i o tym, że ciasto natychmiast należy włożyć do piekarnika – ja chwilę czekałam, aż piekarnik do końca się nagrzeje. Czy to mogło być przyczyną? :/
Pozdrawiam serdecznie
Hej :) Biszkopt nie jest mój, tylko Matki Weganki, ja go tu tylko cytuję, bo sama korzystałam z niego już wielokrotnie. Raz faktycznie wyrosła mi też góra, którą po prostu ścięłam i obsypałam tym ciastem boki tortu. Wydaje mi się, że powodem mogło być to czekanie na piekarnik, wtedy też się zagapiłam i ciasto chwilę leżało.
Sylwia, a gdyby dodac rozpuszczona czekolade (schlodzona) do weganskiego, margarynowego kremu?
Nie robiłam tak jeszcze ale nie widzę potencjalnego zagrożenia ;) Można zrobić prościej i dodać po prostu ze 2 łyżki kakao w proszku.
Wkrótce się zagłębie, bo trzeba będzie pierwsze urodziny synowi wyprawić. Dzięki za ten post, wrócę do niego!
Agata
Cieszę się, trzymam kciuki i w razie czego służę radą :)
Robię próby, bo w poniedziałek będę robić tort (we wtorek urodziny :)) i jestem cała w stresie. Nigdy jeszcze nie robiłam tortu! Upiekłam biszkopt Matki Weganki (dzięki za radę – nie posmarowałam boków formy i pierwszy raz biszkopt w miarę mi się udał i nie miał 3 centymetrów). I pierwszy raz robiłam bitą śmietanę kokosową. Mam kilka rodzajów mleka, które Ty polecasz? Nie widziałam nigdzie polecanego wszędzie mleka Kier, mam czerwone TaoTao, Vitasia i House of Asia. Zrobiłam z tego ostatniego i wyszła niezła, ale pewnie mogłaby być lepsza. W razie czego chyba zaopatrzę się w Alsan, żeby w razie czego mieć się czym ratować, choć przyznam, że nieco przeraża mnie tyle tłuszczu ;)
Chcę przełożyć jedną warstwę dżemem wiśniowym i sama nie wiem co jeszcze mam zrobić. No i jakie owoce na wierzch, kiwi, a może banany? Przeżywam to jak wariatka :D
Agata
Hej Agata! Wiadomo, że pierwsze razy są zawsze stresujące ale wierz mi, wszystko będzie ok :) Jeśli biszkopt wyszedł dobrze to już połowa sukcesu, reszta na pewno też się uda. Co do Twoich pytań – te wszystkie mleczka, które wymieniłaś, mają w składzie emulgatory i stabilizatory, które mają za zadanie utrzymać jednolitość produktu czyli krótko mówiąc zapobiegać rozwarstwianiu się czyli właśnie temu, co jest potrzebne do zrobienia dobrej śmietany. Nigdy nie kupuję tych mlek, jeśli potrzebuję kokosowego, wybieram AROY-D, które mam u siebie w sklepie (tylko kokos i woda) albo, jeśli zdarzy się brak u dystrybutora, mleczko z Rossmanna, które składa się też tylko z kokosa i wody, czyli bardzo dobrze oddziela się ta gęsta część od wody. Na tych wszystkich "mleczkach" z emulgatorami nie ubijesz dobrze śmietany, właśnie dlatego, że nie rozdziela się wyraźnie kokos od wody. Co do przełożenia – jeśli chcesz przełożyć jedną warstwę dżemem wiśniowym, to aż prosi się o torcik "mon cheri" z czekoladą, wspominałam o takim w tekście. Ewentualnie, jeśli wolisz jednak jasny biszkopt, to połączenie dżemu wiśniowego (a najlepiej wybrać konfiturę wiśniową z dużymi kawałkami owoców) i śmietany powinno wystarczyć, i możesz pokusić się o zrobienie tortu stracciatella czyli na śmietanę na górze tortu zetrzeć dobrą ciemną czekoladę i w warstwy śmietany pomiędzy blatami też wmieszać trochę i powinno być genialnie i bez stresu :) Trzymam kciuki!
Kurka, widzisz, za późno zainteresowałam się tym mlekiem :/ Chociaż jeśli chodzi o ubijanie to wyszło świetnie! Oddzieliło się bardzo dużo i ubiło się elegancko. Myślałam tylko o smaku. No nic, będzie takie i trudno.
A pomysł z tą czekoladą na wierzchu bardzo mi się podoba! Albo pójdę w mon cheri? Do jutra coś wydumam i mam nadzieję, że jakoś pójdzie! Dam znać :)
Dzięki!
Agata
O matko i córko! toż to tortowa biblia jest! muszę zweryfikować swoje myślenie na temat wegańskich tortów (do tej pory unikałam tematu, na imprezach rodzinnych serwując jedynie ciasta) i spróbować na tej bazie coś spreparować.
Dzięki za pomysły :D
Ola
Ja też dziękuję za super komentarz ;) No i powodzenia, na pewno coś się uda!
Ooo, ostatnio zajadałam się ciastami i tortami z knajpy w Gdańsku i dzięki temu poradnikowi może coś choć trochę podobnie genialnego uda się stworzyć :D
A to Matka weganka nie istnieje już? Kurczę, dlaczego… Jeszcze w tamtym roku czytałam, a teraz przepadło.
No niestety, też żałowałam tego bloga, bo w zasadzie "wychowałam się" na nim jako początkująca weganka. Mam nadzieję, że ten wpis będzie choć trochę podobnie pomocny, powodzenia!