[ Wegańskie pasty ]

PASTA Z SUSZONYCH POMIDORÓW Z NASIONAMI

Pasta z suszonych pomidorów to jeden z naszych domowych hitów. Na blogu pierwszy raz pojawiła się w październiku 2014 (https://www.wszystkojestwglowie.pl/pasta-do-pieczywa-z-suszonych-pomidorow/), druga w październiku 2015 (https://www.wszystkojestwglowie.pl/pasta-z-suszonych-pomidorow-z/) i myślałam, że więcej pasty z pomidorów na blogu nie będzie, ale pewne tematy wracają jak bumerang ;) Mamy znów październik, ale już 2017, więc pora nadrobić zaległości za 2 lata.

Bazą do tej pasty u mnie są suszone pomidory w oleju z ziołami. Od dłuższego czasu kupuję od razu takie z dodatkiem pestek dyni. Kiedyś mieliłam całą zawartość słoiczka razem z olejem, teraz już od dawna odsączam pomidory, bo pasta zrobiła się dla nas po prostu zbyt tłusta. Może smaruje się ją trochę trudniej, kiedy postoi dzień lub dwa w lodówce, ale w takim przypadku lepiej dodać do niej potem odrobinę ciepłej wody, niż jeść z taką ilością oleju, jaka jest w słoiczku.

Moje najczęściej używane dodatki to oprócz pestek dyni, które są już w pomidorach, słonecznik, sezam niełuskany i brązowy len. Można dodać również płatki drożdżowe, które są pełne smaku umami (podobnie zresztą jak same pomidory), wtedy jednak pasta robi się nieco „plastelinowata”, więc dodatek wody staje się już konieczny. Osobiście wolę pastę bez rozcieńczania, intensywną, skomasowaną bombę pomidorową z nasionami i taką „przepiszę” Wam tutaj dziś, oczywiście możecie ją sobie dowolnie modyfikować.

SKŁADNIKI

  • Pomidory suszone w oleju z ziołami i pestkami dyni (najlepiej bez cukru w składzie) – 1 słoiczek,
  • 4 łyżki słonecznika łuskanego,
  • 4 łyżki sezamu niełuskanego,
  • 4 łyżki lnu brązowego.

JAK ZROBIĆ

  • Wszystkie składniki umieścić w blenderze i dokładnie zmielić na gładką pastę (zawartość słoiczka odsączyć najpierw z oleju).
  • W przypadku braku mocnego blendera, który poradzi sobie ze zmieleniem drobniutkich nasion, najpierw zmielić same pomidory ze słonecznikiem, osobno zmielić w młynku len i sezam, na koniec wymieszać wszystko razem już w misce (zbyt długie mielenie lnu i sezamu mogłoby spowodować gorycz całej pasty).

Pasta świetnie przechowuje się około tygodnia, najlepiej smakuje przegryzana ogórkami lub oliwkami, nie nudzi się nam już od 3 lat, więc polecam Wam szczerze, smacznego!

Tags: , , , , , , , , , , , , ,

Wszystko jest w głowie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *