Drugi raz w życiu zakochana w woku robię w nim ostatnio większość jedzenia. Pora sprzyja, bo zimno, więc na surowe dania mniej chęci jakoś…
Zup dyniowych w sieci już zatrzęsienie, u mnie też jest kilka, więc nie zakładałam kolejnego przepisu z nią. Jednak wczoraj popełniłam taką zupkę z dynią, że odzyskałam straconą w tym sezonie chęć do gotowania jej… Absolutnie nie jest słodka, nie jest z mlekiem kokosowym ani żadnym innym, nie jest też z imbirem, jest za to z ziemniaczkami i ziołami, zupełnie inny smak.
Dynię upiekłam sobie już wcześniej, za jednym zamachem piekąc buraki.
Z upieczonej dyni do tej zupy wykorzystałam 2 ćwiartki, oczyszczone z pestek i włókien oraz skórki (właściwie jednym ruchem wyrzucam pestki i większe włókna, a potem ściągam miąższ ze skóry łyżką prosto do blendera). Dynię blenduję z niewielką ilością wody, żeby dało się swobodnie przerzucić ją do woka.
Zupę z woka zaczynamy jak zwykle od łyżki oleju, na który rzucamy:
- kilka ziemniaków pokrojonych w plastry, powiedzmy 6-8 sztuk średniej wielkości – ja dokładam je jeden po drugim, ciągle mieszając, czyli kroję jednego, wrzucam do woka, mieszam z olejem, szybko kroję drugiego, dorzucam do pierwszego, znowu dokładnie mieszam i tak do końca.
- Przyprawiamy ziemniaki tak, jak do pieczenia w piekarniku: 2 pełne łyżeczki słodkiej papryki w proszku, dokładnie mieszamy całe ziemniaki, następnie pół łyżeczki pieprzu, mieszamy, łyżeczka czosnku granulowanego, mieszamy, łyżeczka soli, mieszamy, 2 kopiaste łyżeczki ziół prowansalskich, mieszamy.
- Ziemniaki są już pięknie oblepione przyprawami, więc teraz dodajemy trochę kurkumy i zalewamy ziemniaki zblendowaną upieczoną dynią. Dodajemy jeszcze łyżeczkę curry i mieszamy całość bardzo dokładnie. Po chwili zalewamy wszystko wodą w takiej ilości, żeby przykryła ziemniaki, przykrywamy pokrywką, zostawiamy na średnim ogniu.
- Po około 15-20 minutach można sprawdzić, czy ziemniaki są już miękkie. Woda oczywiście odparowała, więc w woku w tym momencie mamy gęste danie do wyłożenia na płaski talerz (albo wpakowania do pojemnika na obiad do pracy) LUB koncentrat zupy – wystarczy dolać wody, wymieszać wszystko dokładnie i… można jeść. Mile widziana natka pietruszki na górę.
Nareszcie zupa z dynią, która nie ma słodkiego posmaku dyni. Jest ale jakby jej nie było, a jednak wiadomo, że bez niej to nie byłoby TO. Smacznego kochani!