Łaziły za mną 2 dni, aż wreszcie zrobiłam dziś na śniadanie, naleśniki ze zwykłym, waniliowym „twarożkiem”.
Przepis na naleśniki najlepszy z najlepszych podawałam już wieki temu tutaj.
W telegraficznym skrócie na naleśniki orkiszowe, takie jak nasze dzisiaj, potrzebujemy:
– 2 kubki mąki orkiszowej,
– 2 kubki wody,
– koniec składników, miksujemy dokładnie.
Smażymy naleśniki na patelni przesmarowanej olejem przed usmażeniem pierwszego, odkładamy na talerz, przykrywamy pokrywką, żeby zatrzymały ciepło, a w międzyczasie produkujemy „twarożek”:
– kostkę tofu naturalnego,
– łyżkę cukru lub czego tam używacie,
– pół łyżeczki sproszkowanej wanilii,
– sok z połówki cytryny,
– trochę wody, żeby lepiej się miksowało,
blendujemy na jednolitą masę. Gotowe.
Uprzedzając pytania – smakuje wanilią, nie tofu, smacznego :)
P.s. Moje dodatkowo nadziane jagodami, pycha!
Kiedyś uwielbiam naleśniki z twarożkiem. Teraz często jem takie w wersji vegan :) Robię nadzienie podobnie jak Ty :)