Pokazywałam to dawno temu na profilu bloga na facebooku ale na samym blogu jakoś nie pojawiło się nigdy, a jest czymś, co robię obowiązkowo zawsze, kiedy kupię kilka kostek tofu naturalnego.
Kostkę takiego tofu wrzucam do blendera, zlewam porządnie sosem sojowym (oznacza to kilka chlustów czyli 1 dużą głęboką łyżkę do zupy lub trochę więcej, zależy czy lubicie mniej lub bardziej słone), ewentualnie zamiast niego dodaję po prostu trochę soli, do tego łyżkę oleju (np. konopnego, ale może być każdy inny) i blenduję powoli i delikatnie, na najniższych obrotach, na puszysty „serek” przypominający serek twarogowy na „A” pewnej firmy na „H”, który kiedyś bardzo lubiłam smarować sobie na bułce…
Na zdjęciu chleb z takim „serkiem” + czarna komosa ryżowa, trochę liści i słonecznika ;) Polecam Wam bardzo!
Znowu jakaś promocja w Biedronce? ;)
Nie, super pyszne tofu "Lunter" dostępne w Tesco tanio bez promocji :))
Dzięki, rzeczywiście tanie, nie wiedziałem. Pozdrawiam serdecznie :)
Polecam też marynowane i wędzone, super skład, konsystencja i smak, przerzucamy się na nie ;)
Pożywne i bardzo smaczne kanapki! :)
Bardzo, dziękuję za komentarz :)