Zachciało mi się wczoraj najzwyklejszego ciasta z jabłkami. Dziecię zaś zamarzyło o cieście z duuuużą ilością kokosu. 2 osobnych nie miałam czasu robić, więc powstało ciasto 2 w 1 – w połowie jabłecznik, w połowie kokośnik. Przepis jest oczywiście banalny, a ciasto oczywiście pyszne ;)
SKŁADNIKI
- 1,5 kubka mąki (mój kubek ma 300 ml),
- 0,5 kubka wiórków kokosowych + dodatkowe kilka łyżeczek do posypania ciasta,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- jeśli lubicie możecie dodać cukier waniliowy,
- 1/3 kubka cukru,
- 1/3 kubka oleju kokosowego rozpuszczonego,
- 2/3 kubka wody,
- łyżka soku z cytryny,
- 1 większe, słodkie jabłko,
- trochę cynamonu.
JAK ZROBIĆ
- Zacząć od włączenia piekarnika na 180 stopni, żeby już się nagrzewał.
- Do miski wsypać mąkę, wiórki, proszek do pieczenia i cukier, wymieszać,
- w garnuszku na maleńkim ogniu rozpuścić olej kokosowy, przelać do wysokości 1/3 kubka,
- do oleju w kubku dolać ziemnej wody do pełna, przelać do miski,
- wycisnąć sok z cytryny, wszystko razem szybko wymieszać, tylko do połączenia składników,
- przelać ciasto do formy.
- Na połowie ciasta powciskać głęboko pokrojone na ósemki jabłko, obsypać delikatnie łyżeczką cukru wymieszaną z cynamonem,
- na drugiej połowie wysypać obficie kokos,
- włożyć do nagrzanego piekarnika, piec 45 minut,
- po wyjęciu z pieca wystarczy odczekać chwilę i można kroić i jeść jeszcze ciepłe.
Zdjęcia robione „na gorąco”, w ciemne, prawie zimowe popołudnie, więc wybaczcie…