Zupa pieczarkowa to zupa, którą robię przede wszystkim na wigilijną kolację. Wtedy jest to zupa czysta, bez zabielania, taki „rosołek” z pieczarkami. Ostatnio wpadłam do znajomej akurat w porze obiadu, a tam na stole… zupa pieczarkowa ze śmietaną. Och i ach! Zjadłabym, ale że zrobiona na mięsie, podziękowałam. Na szczęście pieczarki akurat leżały sobie w lodówce, więc następnego dnia mieliśmy swoją pieczarkową na obiad. Zdążyłam zrobić 2 zdjęcia, dlatego dziś macie przepis, myślę, że przyda się osobom, którym taka zupa wychodzi „jałowa”. Do zabielenia użyłam jogurtu sojowego Take It Veggie z Kauflandu, odkąd się pojawił robię zdecydowanie więcej rzeczy ze „śmietaną”.
Generalnie tak samo robię zupę na święta, tylko pomijam zabielanie. Najlepiej smakuje jak już trochę odstoi, taką zimną prosto z garnka wyjadam chochlą przy każdej wizycie w kuchni.
SKŁADNIKI
- 4 ziemniaki,
- 2 marchewki,
- 2 cebule,
- 0,75 – 1 kg pieczarek,
- sól, olej do smażenia (przez całe lata pieczarki do tej zupy podsmażałam na maśle, teraz używam zamiast niego oleju kokosowego oczyszczonego).
JAK ZROBIĆ
- Wstawić na ogień garnek do gotowania zupy (2,5 – 3 l wody),
- obrać ziemniaki i pokroić je w drobną kostkę, wrzucić do gorącej wody,
- obrać marchewkę i pokroić ja w talarki, dorzucić do ziemniaków,
- dodać płaską łyżeczkę soli, przykryć pokrywką, gotować na średnim ogniu.
- Cebulę obrać i pokroić w drobną kostkę, zrumienić na 2 dużych łyżkach oleju,
- pieczarki pokroić w cienkie plasterki, podsmażyć razem z cebulą – to jest element nie do zastąpienia, jeśli wrzucicie pieczarki po prostu do wody, zupa będzie w zasadzie bez smaku -, posolić ile kto lubi.
- Kiedy ziemniaki i marchew są już miękkie, wyłączyć ogień pod zupą, dodać do niej pieczarki z patelni, zamieszać i… zupa gotowa.
- Chcąc zabielić zupę najlepiej nałożyć łyżkę lub 2 jogurtu na talerz, wlać pół chochelki wody z garnka, wymieszać dobrze i dopiero dolać resztę, wtedy jogurt na pewno się nie zwarzy, a w przypadku chęci podgrzania zupy w garnku w późniejszym czasie unikacie też podgrzewania jogurtu. Osobiście posypuję zupę jeszcze świeżo ciętą natką pietruszki. Smacznego :)