Fasolka mung to taka wdzięczna fasolka, która gotuje się szybko nawet, jeśli zapomnieć jej namoczyć (choć oczywiście lepiej to zrobić).
Ja osobiście najbardziej lubię jej kiełki ale u nas w domu fanów kiełków brak, więc nie chce mi się ich robić dla siebie samej. Gotowana zawsze jest dobrym składnikiem obiadu (odpowiedź na słynne pytanie: „To skąd bierzesz białko?”) ale można zrobić z niej również świetne pasty do pieczywa. Dzisiaj dodam 2 wpisy, na 2 pasty z fasolki mung, jedna będzie wytrawna, a druga słodka, choć baza wyjściowa jest taka sama. Zależało mi, żeby ukryć w nich nasiona słonecznika, lnu i sezamu, których nie bardzo kocha moje starsze dziecię i ciągle kombinuję, jak je przemycić w jedzeniu. Składniki od fasolki do soli podane są w ilości od razu na 2 pasty, więc jeśli chcecie robić tylko tę jedną, podzielcie je na pół albo dodajcie potem 2 łyżki płatków i więcej wody, żeby mieć większą ilość tej jednej pasty.
SKŁADNIKI
- 1 szklanka ugotowanej fasolki mung,
- 4 duże, kopiaste łyżki słonecznika łuskanego,
- 4 duże, kopiaste łyżki sezamu białego niełuskanego,
- 4 duże, kopiaste łyżki lnu brązowego,
- 1 duża, głęboka łyżka oleju konopnego,
- 1 płaska łyżeczka soli morskiej,
- sok z połówki cytryny,
- 1 duża, kopiasta łyżka płatków drożdżowych,
- 4 duże łyżki wody,
- pęczek natki pietruszki.
JAK ZROBIĆ
- Jeśli macie super blender, wszystko oprócz płatków drożdżowych i pietruszki umieścić w blenderze i zmielić na gładką masę, przełożyć do miski, dodać sok z cytryny.
- Jeśli nie macie super blendera, zmielić w blenderze fasolkę z olejem i solą, zmielić w młynku wszystkie nasiona, przełożyć wszystko do jednej miski, dodać sok z cytryny.
- Teraz dosypać płatków drożdżowych, dodać około 4 dużych łyżek wody i zagnieść na pastę.
- Na koniec dodać posiekaną natkę pietruszki, wymieszać.
Dla wygody w osobnym poście dodam przepis na pastę słodką, na tej samej bazie fasolki mung z nasionami. Smacznego!