[ Wegańskie dania ]

KOTLETY SOJOWE SMAŻONE JAK MIĘSO

Kotlety sojowe a'la schabowe

Kotlety sojowe można usmażyć tak samo jak mięso. Oto mój najlepszy sposób, w jaki ostatnio przygotowuję kotlety sojowe. Są odpowiednio miękkie, nie suche, ale też nie tłuste, no i nie smakują tekturą, na co narzekają zazwyczaj początkujący weganie. Można je zjeść w takiej formie bezpośrednio, jako dodatek do obiadu zamiast mięsa, można je pokroić i użyć jako farszu do placków po węgiersku czy tortilli, można wyłożyć na pizzę, zastąpić nimi mięso w domowych burgerach lub wykorzystać w jakikolwiek inny sposób, jaki przyjdzie Wam do głowy. W następnym wpisie pokażę Wam moją sałatkę „gyrosową”, a tymczasem przepis podstawowy na pyszne kotlety sojowe, które przygotowuje się tak szybko, jak szybko potem zjada.

SKŁADNIKI (na 4 porcje)

  • kotlety sojowe a’la schabowe – 20 sztuk (200 gramów),
  • 2 duże, kopiaste łyżki przyprawy do gyrosa lub własna kompozycja,
  • 4 łyżki oleju do smażenia,
  • sól do gotowania kotletów.

Kotlety sojowe trzeba najpierw ugotować Ugotowane kotlety sojowe odsączyć na sicie

JAK ZROBIĆ

  • Kotlety zalać w garnku zimną wodą, dodać płaską łyżeczkę soli, zagotować pod przykryciem.
  • Po zagotowaniu wody uchylić pokrywkę, gotować kotlety 10 minut, zdjąć z ognia, odsączyć na sicie.
  • W misce wymieszać kotlety z przyprawą do gyrosa (lub innymi przyprawami do mięs) tak, aby przyprawy dokładnie oblepiły kotlety.
  • Smażyć kotlety na patelni do naleśników lub innej, nie wymagającej dużej ilości tłuszczu do smażenia, wg schematu: rozgrzać 1 łyżkę oleju, wyłożyć na patelnię połowę ugotowanych kotletów, posmażyć ok. 3 minut, przełożyć kotlety na drugą stronę, dodać 2 łyżkę oleju, posmażyć kolejne 3 minuty, powtórzyć z drugą porcją (czyli zużywamy jedną łyżkę oleju na usmażenie 10 kotletów z jednej strony i drugą łyżkę na drugą stronę, dzięki czemu „tekturki” nie są tak nasiąknięte tłuszczem).

Ugotowane kotlety sojowe można pokroić w paski Wegański gyros z kotletów sojowych

Tak przygotowane kotlety można jeść od razu. Jeśli potrzebne są mniejsze kawałki, np. do farszu a’la gyros, najlepiej pokroić je po ugotowaniu, jeszcze przed przyprawieniem. Satysfakcja gwarantowana, testowane na ludziach ;)

Z kotletów dostępnych na rynku od lat wybieram Orico (Bakalland), ponieważ w porównaniu do innych najlepiej smakują, pachną dość neutralnie i nie rozpadają się w gotowaniu, nie mają również żadnych dodatków, takich jak skrobia ziemniaczana, czy inne, ich skład to: odtłuszczona mąka sojowa. Produkowane są z soi non-GMO, na co wiele osób zwraca już uwagę. Dostępne są w dużych, 600-gramowych paczkach, więc ich zakup jest też bardziej ekonomiczny i ekologiczny, niż 6 osobnych opakowań po 100 gramów. Ostatnio zauważyłam, że te same kotlety dostępne są jako produkowane dla Carrefour, więc być może znajdziecie je również w innych, tego typu sklepach, pod ich markami własnymi.

Jeśli macie ochotę na coś w rodzaju kawałków mięsa w sosie, zajrzyjcie do starszego przepisu tutaj: https://www.wszystkojestwglowie.pl/soczyste-steki-sojowe/. Ten sposób wymaga jednak więcej czasu, tak że dla spieszących się polecam bardziej ten dzisiejszy.

Kotlety sojowe zamiast mięsa

Jeżeli unikacie tłuszczu i kcal w diecie, możecie kotlety „usmażyć” na sucho i w takim przypadku z wartości odżywczej 1 porcji odjąć 10 gramów tłuszczu i 89,7 kcal (1 porcja = 50 gramów = 5 kotletów).

Wartość odżywczą przepisu przeliczyła dla Was Anna Falisz – dietetyk kliniczny przyjazny diecie roślinnej.

Print Friendly, PDF & Email
Tags: , , , , , , ,

Wszystko jest w głowie

18 Comments

  1. Do tej pory robiłam z panierką, lecz te są ekstra pyszne i szybkie do przyrządzenia. Polecam! 😋

    1. Super, bardzo się cieszę i dziękuję za komentarz 😊

  2. Z wielką nadzieją wszedłem na tę stronę. Niestety, to samo co gdzie indziej. Czy naprawdę nikt nie ma przepisu na to, jak zrobić to co się kupuje w sklepie. Od podstaw. Gotowe, kupione w sklepie kawałki, ugotowane w wodzie. Ot, i cały przepis! O co jeżeli ktoś nie miszka tam gdzie takich luksusów nie sprzedają, tylko trzeba zrobić samemu???

    1. Marku, dziękuję za komentarz. Wydaje mi się, że przejrzałeś moją stronę dość pobieżnie, ponieważ zdecydowana większość zamieszczonych tu przepisów to właśnie przepisy na dania od podstaw. Założyłam tego bloga wiele lat temu, kiedy gotowców w sklepie było mało i trzeba było jakoś sobie radzić. Poza tym zdecydowanie wolę robić rzeczy samodzielnie z bazowych składników, niż kupować gotowe w sklepie. Co do kotletów sojowych – wiele osób ma problemy, żeby przyrządzić je smacznie, często narzekają, że smakują jak tektura czyli nijak. Dlatego udostępniam tu sposoby na przygotowanie kotletów sojowych tak, żeby były naprawdę smaczne i mogły faktycznie zastępować kawałki mięsa w ulubionych daniach czy mięsne gulasze. Jeśli nie masz możliwości kupienia sojowych „tekturek” w sklepie zawsze można zamówić je przez internet. A jeśli wolisz zrobić kotlety ze strączków zupełnie samodzielnie, polecam Ci ten wpis mojego ulubionego Weganona: https://weganon.pl/2020/10/jak-robic-mielone-kotlety-warzywne.html.
      Nie zrażaj się, a w razie czego pytaj, pozdrawiam serdecznie 😊

    2. Hej Marku,

      Zgadzam sie z Toba.
      Szukam inspiracji na paluszki rybne z soi, bo moja żona ostatnio mało mięsna.
      Połowa stron ma przepisy: 'Najlepsze kotlety sojowe na świecie!!!!”, po czym pokazuje mi jak ugotować kotlety sojowe z paczki i je panierować.
      Cos co jest na każdej paczce kotletów sojowych i powinno być podstawową wiedzą osoby choć trochę gotującej.
      Szczerze, to byłoby mi gańba w ogóle rozpisywać taki 'przepis’ na blogu…

    3. Poawiem tyle po kotletach będę rzygać jak kot, ale tak to przepis bardzo smaczne polecam

  3. A co jest złego w soi GMO?

    1. Dla mnie nic.

  4. Nie wyszło jakaś plucha co ta za przepis!

    1. Przepis banalny – namoczyć, przyprawić, usmażyć, jeśli wyszła ciapa to wina kotletów, idę o zakład, że nazwa producenta zaczyna się na S.

  5. Czy kotleciki były w czymś panierowane czy to tylko otoczka z przyprawy gyros? :)

    1. Tylko z przypraw

  6. Wyszły naprawdę przepyszne. No i Ci – mniej doświadczeni kulinarnie, byli w szoku, że to są kotlety sojowe. Dla mnie bomba – danie na stałe wchodzi do mojego jadłospisu. Wszystkim smakowało, było pożywne i zdrowe. Jednym słowem super :-).

    W planach mam już zrobić taki a’la gyros z kotlecików sojowych. Mój mąż – pierwszy krytyk kulinarny, był zachwycony… to chyba najlepsza rekomendacja dla tego przepisu. :-)

    1. Cudownie!! Takich właśnie reakcji poproszę więcej 😁 Dzięki, cieszę się bardzo, pozdrowienia serdeczne 💚

  7. Mam pytanie odnośnie wagi suchych kotletów sojowych a namoczone? W przepisie piszesz o 20szt=200gr, czy to przed moczeniem? Z góry dziękuję za odp.

    1. Tak, to jest waga przed namoczeniem

  8. To właśnie kotlety sojowe wspomnianej przez Ciebie marki rozpadają się bardziej niż inne podczas gotowania dlatego stosuję konkurencyjne.

  9. Czasami lubię sobie zjeść takiego kotlecika, często kroję je w podłużne paski i mam wtedy paluszki sojowe. :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *